Powered By Blogger

wtorek, 12 września 2017

Słońce też jest gwiazdą

Tytuł: Słońce też jest gwiazdą
Autor: Nicola Yoon
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Ilość stron: 336
Ocena: 5/10


„Słońce też jest gwiazdą” jest drugą powieścią Nicoli Yoon. Jej pisarski debiut („Ponad wszystko”) bardzo mi się spodobał i uznałam, że sięgnę po jej kolejną książkę.
Historia przedstawiona w książce rozgrywa się w przeciągu jednego dnia. Ale jest to dość dług dzień i obfituje w wiele zdarzeń. Jest to też dzień z tych, które zmieniają nasze życie na zawsze.

Natasha pochodzi z Jamajki, a od ósmego roku życia mieszka w Nowym Jorku. Tu ma swoje życie, chłopaka, przyjaciół...
Ale jej rodzina przebywa w USA nielegalnie i w ciągu doby zostanie deportowana. Jakby nieszczęść było mało, Natashę właśnie zdradził chłopak.
Przyszłość jawi się w czarnych barwach... i wtedy zrządzenie losu, a może przeznaczenie, stawia na jej drodze Daniela. Czy można się zakochać w ciągu kilku godzin? Dziewczyna uważa, że to niemożliwe. Zresztą, po co jej miłość, skoro niebawem znajdzie się w obcym kraju, wśród obcych ludzi...

Natasha jest inna. Wierzy w determinizm – w ciąg przyczyn i skutków. Jedna rzecz prowadzi do następnej, a ta do jeszcze następnej. Twoje decyzje i działania kształtują los. Pod tym względem Natasha jest podobna do ojca Daniela.
Z kolei Daniel żyje w nieokreślonej przestrzeni pomiędzy. Być może wcale nie było mu dzisiaj pisane spotkanie Natashy. Być może to jednak był zupełny przypadek.
Ale.
Kiedy już się spotkali, cała reszta, miłość między nimi to rzecz nieuchronna.”


Nicola Yoon znów zaciekawiła mnie swoim stylem pisania. Oprócz podziału rozdziałów na te widziane oczami Natashy i Daniela, wprowadziła również opowieści osób które, wydawałoby się, nie są istotne dla fabuły. Autorka nadaje im jednak wartości, a czytelnik zaczyna mieć wrażenie, że wszystko co robimy lub mówimy ma wpływ na nas oraz na ludzi w naszym otoczeniu.
Poznajemy miłość oczami Natashy, która uwielbia przedmioty ścisłe i rozkłada to uczucie na chemiczne związki jakie zachodzą w ludzkim organizmie oraz romantyka i poetę Daniela, który wziął sobie za cel rozkochać w sobie Tash w przeciągu jednego dnia. Czy jego zdobyta wiedza i urok osobisty pokonają ścisły umysł dziewczyny?

W książce pojawiają się również fragmenty, z których możemy poznać wiele ciekawych faktów. Jak choćby o chemii uczuć. Dowiadujemy się jakie są 3 etapy związku (zauroczenie, zainteresowanie i przywiązanie) oraz jakie hormony nam w nich towarzyszą ( testosteron i estrogen, dopamina i serotonina, oksytocyna i wazopresyna).

„Słońce też jest gwiazdą” to historia o miłości oraz o odnajdywaniu siebie, a także o trudnych relacjach z rodzicami. Autorka, która sama dorastała na Jamajce przybliża nam kulturę tego kraju. Jest też mocno związana z Nowym Jorkiem, co doskonale widać w rozpaczy jaka ogarnia Natashę na wieść o wyjeździe.
Książka nie jest jednak tak dobra jak „Ponad wszystko”. Nadal czyta się ją szybko i przyjemnie, ale nie zostawia po sobie efektu 'wow'. Jest to przyjemna książka z która można spędzić popołudnie, ale nie zostanie nam długo w pamięci.

Z ciekawostek to powiem, że jest to kolejna książka, w której główna bohaterka ma na imię Natasha. Wcześniej czytałam „Milion odsłon Tash” więc tytuł mówi sam za siebie. A kolejną wspólną cechą jest długość włosów bohaterów płci męskiej. W obu książkach panowie mają długie włosy związane w kucyk. I chyba coś zaczyna się zmieniać w trendach, bo kiedyś o długowłosych ludzi nie mieli dobrego zdania, a w obu pozycjach uznani są oni za seksownych. Ja w pełni popieram, bo też mam słabość do długowłosych brunetów :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Ważny komunikat!!!

Zawsze jak podejmowałam decyzję, że chcę prowadzić bloga, miałam problem z wymyśleniem sobie dobrej ksywy/nicka. A jak już wymyśliłam n...