Autor:
Bruce Dickinson
Wydawnictwo:
SQN
Ilość
stron: 362
Ocena:
8/10
Jestem fanką Iron Maiden jeszcze od czasów gimnazjum. Moim
największym marzeniem było wybrać się na ich koncert. Moje marzenie spełniło
się dokładnie w moje 25 urodziny. Dwa lata później Ironi zagrali w moim
rodzinnym mieście, więc również nie mogłam sobie odmówić pojawianie sią na
płycie poznańskiego stadionu. Okazuje się, że 2018 znów zawitają do Polski! A
czekając na lipiecowy koncert sięgnęłam po „Do czego służy ten przycisk?” czyli
autobiografię Bruca Dickinsona, wokalisty Iron Maiden. Gdy zobaczyłam tą
książkę zapragnęłam ją mieć w swoim zbiorze. A gdy okazało się, że ma ją w swojej
ofercie CzytamPierwszy to już w
ogóle oszalałam! I jak widać już jest moja!
Bruce Dickinson to postać wszechstronnie utalentowana. Świetny
wokalista o oryginalnej barwie głosu, który największą sławę zdobył w szeregach
Iron Maiden. Doskonale radzi sobie z pisaniem tekstów do piosenek nie tylko na
albumy Żelaznej Dziewicy, ale również na swoje solowe krążki. Próbował też swoich
sił jako pisarz i stworzył książkę pod tytułem „Przygody Lorda Ślizgacza”,
wulgarną ale zarazem śmieszną historyjkę, która swoim humorem nawiązuje do
skeczów Monty Pythona. Wolne chwile spędza uprawiając szermierkę oraz pilotując
samoloty pasażerskie typu Boing 757. Napisał również scenariusz do
filmu „Chemiczne wesele” oraz wcielił się w nim w rolę odźwiernego. Wpadł
również na pomysł stworzenia piwa, które nosi nazwę jednego z hitów Iron
Maiden. A to tylko niektóre z jego szalonych pomysłów. Jeśli chcecie poznać ich więcej koniecznie sięgnijcie po jego autobiografię.
W książce nie znajdziemy informacji o małżeństwach,
rozwodach, dzieciach czy kochankach zarówno wokalisty Ironów jak i pozostałych
jej członków. Bruce otwarcie przyznaje, że wtedy książka liczyłaby ponad 800
stron. Choć dla mnie pewnie i tak byłoby za mało. Ale za to znajdziemy mnóstwo
ciekawych anegdotek z tras koncertowych, poznamy strukturę zespołu stworzonego
przez Steva Harrisa, a wszystko to opisane z wielkim humorem i wzbogacone
ciekawymi zdjęciami. Jest też kilka wzmianek o Polsce, bo grupa koncertowała u
nas kilka razy.
Moim zdaniem jest to pozycja obowiązkowa dla każdego fana
Iron Maiden oraz Bruca Dickinsona.
Książkę przeczytałam dzięki portalowi CzytamPierwszy.pl
Lubię czasem sięgnąć po biografie znanych mi osób, a jeśli jest to autobiografia to tym lepiej! Iron Maiden jest klasyką klasyków - aż sobie posłucham! ;)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię biografię choć sięgam po tych osób, które w jakiś sposób mnie inspirują do czegoś :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, poprostualeksandraa.blogspot.com
Nie cierpię autobiografii ;)
OdpowiedzUsuńJa lubię zarazem biografie jak i autobiografie, a już w szczególności osób, artystów których lubię i cenię :) I tak właśnie jest w przypadlu Bruca Dickinsona :)
Usuń